Przez cały świat wzdłuż i wszerz, każdego dnia
Lecą Myśl i Pamięć;
Boję się, że Myśl nie podoła lotu,
Ale bardziej obawiam się o Pamięć
Opis
Kruki były nieodłączną częścią wielu kultów. Pojawienie się kruka w
Avrilu od dawien dawna zwiastowało zgubę, a chmary przeklętego ptactwa zapowiadały
wojnę i pola zasłane trupami. Natomiast na zapomnianej przez świat
północy uznawano je za boskich zwiadowców, setki par oczu, przez które
istoty wyższe obserwują poczynania śmiertelników. Odczucie bycia śledzonym
przez zwykłe ptaki dzisiaj jest jedynie niewartą uwagi głupotą, ale sporo
Fortheimczyków (z reguły właśnie istoty pochodzenia północnego) nadal
wystrzegają się kruków z pewnym nietypowym szacunkiem, dyktowanym
zarówno strachem jak i podziwem dla służby sprawom wyższym. Samotne
ptaszysko jednak nie napędzi nikomu takiego stracha jak dwójka.
Fortheimskie kruki z reguły stronią od towarzystwa swojego gatunku,
przyzwyczaiły się do samotności przez małą liczebność na
tym obszarze. Gdy więc niedaleko ciebie przysiądzie para tychże ptaków,
możesz być pewien, że to właśnie Huginn i Muninn.Pewnie niejeden raz zdarzyło ci się straszyć gromady ptactwa przesiadujące na parapetach, płotach, wygrzebujące coś z przerw w chodniku. Czy to umyślnie jako dzieciak, czy też przypadkowo jako dorosły, nie myślący zbyt długo nad tym co właśnie zrobił. Płochliwe zwierzęta zrywają się do lotu i nie wracają przez jakiś czas, te bardziej uparte lądują z powrotem na ziemi, gdy tylko dzieciarnia zniknie za rogiem. Jednak gdy na twojej drodze stoją te dwa kruki, to prędzej ty ominiesz je bezpiecznym łukiem, niż one dadzą się przestraszyć miotłą, czy procą. Jeśli jednak dalej na upór będziesz próbował je przepędzić, szybko spotkasz się z szyderczym śmiechem... padającym z czarnych dziobów. Stanowczą większość, nie mającą dotychczas przyjemności spotkania z Huginnem i Muninnem, taka sytuacja zapewne dogłębnie zdziwi, a może nawet przestraszy. W końcu nie na co dzień widuje się gadające kruki, a co dopiero kruki wyśmiewające się z ludzi.
Jak na istoty postawione dosyć wysoko w mitologii nordyckiej, Huginn i Muninn nie za bardzo przypominają bogów. Tak właściwie to nigdy nimi nie byli - satysfakcjonowała ich rola boskich posłańców, ale niegdyś istniały (a może i dalej gdzieś są) grupy ich wyznawców. O ile w Fortheimie już właściwie nikt nie wierzy w mityczne pochodzenie tej dwójki, o tyle dosyć sporo się o nich mówi. Przez swoje idealne ,,przebranie" i niechęć do przedstawiania się śmiertelnikom, stali się swoistą ,,miejską legendą" Fortheimu. W mieście opowiada się o dwójce upadłych bóstw strzegących miasta pod postacią kruków, ale kto by w to wierzył? Trzy na cztery osoby znające tą historię wykorzystują ją do żartowania z podróżnych i zmuszania dzieci do posłuszeństwa. Tym bardziej spotkanie z prawdziwymi mitycznymi krukami dla rodzonego fortheimczyka będzie sporym szokiem, jeśli mama całe dzieciństwo mu powtarzała ,,Nie rozrabiaj, bo Huginn i Muninn to zobaczą i mi o tym doniosą!". Szydercze ptaszyska może i faktycznie są świadkami właściwie każdego istotnego dla miasta wydarzenia i skrycie wtrącają się w wymiar sprawiedliwości, ale skarżenie na kogoś z powodu rozbitej donicy zdecydowanie leży poniżej ich godności.
Z wyglądu również nie umywają się do majestatycznego Sleipnira czy przerażającego Fenrira. Są po prostu dwójką kruków. Jedynym co może rzucić się w oczy jest odcień piór: obaj wydają się nieco bledsi od normalnych przedstawicieli swojego gatunku i jakby bardziej... zniszczeni. Ciężko znaleźć inne słowo - ze swoimi postrzępionymi, matowymi piórami wyglądają, jakby czas im nie służył. Muninn często na to narzeka, biadoląc coś o ,,wraku dawnego siebie", dopóki Huginn nie doprowadzi go do porządku. Jak się można domyślić, najprościej rozróżnić ptaki po charakterze. Ich zachowanie przywodzi na myśl dwójkę aktorów. Huginn wychodzi na scenę z zamiarem improwizacji, ale jest pewien siebie i nie obawia się porażki, bo zawsze może z niej wybrnąć dzięki braku ograniczeń w repertuarze. Za to Muninn, pomimo wyuczonej wcześniej kwestii, stąpa raczej ostrożnie, by się przypadkiem nie przejęzyczyć i nie zrobić z siebie pośmiewiska. Z ich dwójki to zawsze Huginn odzywa się jako pierwszy, pusząc dumnie pierś, co drugiemu, przez większość czasu trzymającemu głowę niżej, w żaden sposób nie przeszkadza. Jeśli jednak jesteś leniwy lub pozbawiony zdolności wyłapywania subtelnych różnic w zachowaniu, kieruj się barwą głosu - Muninna jest nieco wyższa, a Huginn na dodatek odzywa się głośniej (czasami wręcz nieadekwatnie głośno do sytuacji).
Kruki, zwane także Cichymi Obserwatorami, były świadkami wielu ciężkich decyzji. Pojawiają się nawet podczas procesów sądowych. Obecność tej dwójki na parapecie twojego domu z reguły oznacza, iż masz problemy natury mentalnej - ciężki dylemat, kryzys wiary, trudność z odkopaniem istotnych wspomnień. Odkąd stracili swoją poprzednią posadę, Huginn i Muninn przykazali sobie pomagać śmiertelnikom w podejmowaniu słusznych decyzji i przełamywaniu wewnętrznych sporów. Nikt nie wie jak, ale kruki z łatwością rozpoznają natury ludzkich problemów i doskonale wiedzą, kiedy powinny ingerować. Nierzadko robią to stojąc całkowicie z boku, nie dając nawet znaku o swoim udziale. Sama ich obecność oddziałuje na ludzi niczym magiczna aura. Imiona czarnopiórych, oznaczające ,,Myśl" i ,,Pamięć", nie są w końcu przypadkowe: bliskość Huginna dodaje sił w myśleniu, pomaga poszukiwać nowych pomysłów, a Muninna - odświeża wspomnienia.
Chociaż przez większość czasu pozostają z boku i jedynie obserwują, Cisi (ironicznie) są wyjątkowo gadatliwi, jeśli trafią na godną zainteresowania osobę. Przy okazji są też uparci i przyczepiają się jak rzepy psiego ogona. Mają specjalny talent do wyprowadzania ludzi z równowagi, nierzadko specjalnie podpuszczając rozmówcę do bezsensownej irytacji. A ponieważ pochwycenie któregoś z nich graniczy z cudem, żaden z nich nie musi się czegokolwiek obawiać. Huginn i Muninn bez lęku poruszają każdy temat, pozostając przy tym tak samo bezstronni i szczerzy do bólu. Jeśli szukasz całkowicie obiektywnej opinii, ciężko o lepszych krytyków, niezależnie, czy pytasz o przedmiot, sytuację, czy samego siebie. Wbrew zdaniu reszty świata, Myśl i Pamięć potrafią udzielać pozytywnej opinii. Po prostu rzadko kiedy zdarza im się oceniać coś, co nie wymaga żadnej poprawy. W końcu na świecie nie ma nic idealnego, czy to rzecz...czy żywa istota. Rozmawiając z nimi musisz być bardzo uważny - jedyne co mówią wprost, to właśnie ich opinie i złośliwości. Jeśli prosisz ich o pomoc w rozwiązaniu problemu, musisz pamiętać, że nigdy nie podadzą ci odpowiedzi wprost, chociaż wszystko wskazuje na to, jakoby znały wyjaśnienie wszystkiego. Kruki, wbrew pozorom, nie wykonują swojego zadania dla ułatwiania ludziom życia. Pomogą ci, ale poprzez wskazówki, wyciągnięcie na wierzch odpowiednich szczegółów. Wskażą ci odpowiedni kierunek na rozdrożu, a odpowiedź na swoje wątpliwości odnajdziesz sam.
Song Theme
Relacje z innymi postaciami
Cisi Obserwatorzy, jak wskazuje ich zacne miano, z reguły wolą pozostawać z boku i nie mieszać się w sprawy śmiertelników. Tym sposobem wiedzą właściwie wszystko o wszystkich, ale nikt nie zakłóca ich spokoju. Jednakże przebywanie wśród mieszkańców Fortheimu nieco ich zmieniło przez te wszystkie lata. Nabrali swego rodzaju towarzyskości, ale ogranicza się ona do szczególnych, wartych uwagi osób. Co ciekawe, Huginn i Muninn mają swoje ulubione miejsca, które odwiedzają niemal stale przez wzgląd na lubianych przez nich ludzi. Jednak fakt, że oni darzą kogoś sympatią, wcale nie oznacza, iż jest ona odwzajemniona. Owi śmiertelnicy zapewne mają coś na sumieniu, dręczy ich jakieś wspomnienie lub myśli, którymi niekoniecznie chciałby się dzielić z resztą świata. I pewnie zdają sobie sprawę, że Myśl i Pamięć są jedynymi powiernikami jego tajemnic. A przecież żaden człowiek nie lubi tego, co może mu zaszkodzić, i to czasem wyjątkowo poważnie. Chociaż Huginn i Munnin nie zwykli plotkować, nikt im w to nie wierzy. Nie wyglądają jednak, jakby się tym przejmowali.
Inne
- Są absolutnie nierozłączni. Nic nie zmusi jednego do porzucenia drugiego, a jeśli już... to znak, że wydarzyło się coś naprawdę poważnego.- Jest jeszcze jeden drobny szczegół mogący pomóc w rozróżnieniu dwójki kruków. Mianowicie oczy - jeśli przyjrzysz im się wystarczająco długo, dostrzeżesz, że nie są wcale czarne. Ślepia Huginna mają odcień bardzo ciemnej czerwieni, a Muninna - błękitu. Poznać to można właściwie jedynie gdy odbije się w nich światło. Mało osób zwróciło na to uwagę. Wymaga to raczej bliższej znajomości z Cichymi, w innym wypadku nie będą siedzieć blisko ciebie w bezruchu przez dłuższy czas.
- Z racji, iż są po prawdzie bezdomni, Myśl i Pamięć co noc szukają dla siebie schronienia. Najczęściej znajdują je właśnie u swoich znajomych (czyt. ludzi, którzy nie wyrzucają ich z domów przed rankiem) i przeważnie nie informują gospodarzy o swojej obecności. Na szczęście rzadko siedzą w tym samym miejscu dwa razy pod rząd, więc nie musisz się martwić o to, że zamieszkają z tobą na stałe.
- Raczej się do tego nie przyznają wprost... ale to mistrzowie w kradnięciu śniadania. Upodobali sobie zwłaszcza kanapki z szynką. Mogą też okazać się dosyć przekupni, jeśli ktoś przedstawi im odpowiednio smakowity argument.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz