sobota, 29 grudnia 2018

Serkage Ossova

Spiffeigh



Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami. Jestem jaki jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.

Opis
     Serkage Asedian Nihivio XIV Ossova (dla wszystkich dookoła tylko Serkage) z całą pewnością może uchodzić za barwnego ptaka. Wystarczy spojrzeć na to imię, sięgające trzech pokoleń rodu wstecz, by zorientować się, że nie ma się do czynienia ze zwyczajnym wędrownym artystą. On sam ze swoją przeszłością problemów większych nie ma – przeciwnie nawet – od pewnego momentu to historia jakich mało, powtarzana przez niego przy ognisku zawsze, kiedy tylko nadarzy się stosowna okazja. A co było wcześniej? Otóż...
     Ossova – to nazwisko w zasadzie powinno przemawiać za siebie samo. Jednakże w Fortheimie jest to stanowczo zbyt mało znany termin, by jego brzmienie określało z kim ma się do czynienia. Otóż Serkage pochodzi z bardzo bogatej i znaczącej rodziny, słynącej ze sztywnej, rygorystycznej tradycji, masy uprzedzeń oraz ścisłych wzorców. Członków tej rodziny zwykło się postrzegać jako budzących respekt i poważanie, dumnych z najczystszego rodowodu sięgającego wielu pokoleń wstecz avian. Wymieniając ,,wyższe rody" aviańskiej elity, Ossovów zwykło się wymieniać w ścisłej czołówce, co z kolei zaczęło wymuszać na nich oczywistą perfekcję pod każdym względem. I tak jak ród podaje się za wzór do naśladowania, tak od głowy tego rodu wymaga się godnego reprezentowania wybitnej rodziny. W takiej, chciałoby się rzecz idealnej, rodzinie dorastał Feniks i miał przed sobą równie perfekcyjną, świetlaną przyszłość. Był pierworodnym, a co za tym idzie także i spadkobiercą ojcowskich tytułów i zasług. Nie trudno zatem wywnioskować, że usilnie starano się z niego zrobić godnego następcę – głowę rodu pozbawioną wad, który na dodatek swoim małżeństwem wzmocni i tak niezachwianą pozycję rodziny. Tak przynajmniej zakładano i przez pewien czas faktycznie udawało się realizować przygotowywanie Serkage do swojej roli. Analogicznie to właśnie na niego kierowała się większość uwagi rodziców. Daleko jej było do ciepłych relacji spajających zwyczajne rodziny. Kage już od najmłodszych lat uczył się wszystkiego, co będzie mu potrzebne w przyszłości. Miał najlepszych, prywatnych nauczycieli, a jego edukacja obejmowała iście wszechstronne kwestie, niezbędne mu do dorosłego życia. Stąd Orzeł pochwalić się może perfekcyjną znajomością etyki, sztuki, historii czy tajników zarządzania majątkiem ziemskim i księgowości. Z perspektywy czasu trudno mu poczytywać to za stratę czasu. W końcu odebrał niemalże perfekcyjne wykształcenie, które nie ominęło nawet lekcji tańca. Do teraz w najgorszych koszmarach słyszy skrzekliwy głos nauczycielki, wykrzykującej bez przerwy, by się skupił, trzymał ramę i tańczył w takt.
     Serkage właściwie nie miał powodów do tego, by się skarżyć lub narzekać. Choć nieco wbrew woli zrobili z niego dżentelmena o nienagannych manierach, stał się obiektem westchnień wielu arystokratycznych dam. Paradoksalnie próby zrobienia z Kage złotego chłopca skutecznie obrzydziły mu cały dwór. Rodzice zdawali się jednak mieć dalekosiężny plan względem swojego syna. Dlatego, gdy Kage osiągnął odpowiedni wiek posłali go do wojskowego obozu, aby nauczył się kolejnych przydatnych umiejętności. W taki właśnie sposób młody, wykształcony chłopak stał się przeszkolonym wojakiem mogącym pochwalić się niezgorszymi rezultatami długich ćwiczeń i surowej musztry. Jednakże jego pobyt z dala od domu nie mógł trwać w nieskończoność, by plan rodziców nadal mógł się spełniać. Dlatego ściągnięto go do domu i gdy Serkage dorósł zaczęto zabierać go na bale i przyjęcia towarzyskie. Feniks z początku naprawdę dobrze się bawił, uczestnicząc w nich. Była to jakże miła odmiana od surowych warunków, z którymi przyszło mu się mierzyć w koszarach. Z czasem niestety bale zaczęły go męczyć. Niezbyt miał jednak okazję do tego, by w nich nie uczestniczyć, gdyż zwykle od razu zauważano jego nieobecność, a on sam naprawdę nie miał ochoty ściągać na siebie zbytnich problemów.
     Z perspektywy czasu jednak cieszy się tym, że tak dzielnie znosił każdą uroczystość, bo w ten sposób poznał Rhenawedd Drakkar. Dziewczyna zaciekawiła go swoją osobą, zdawałoby się, że bez wyraźnego powodu. Z całą pewnością nie widywał jej wcześniej, a znał przecież wszystkich członków każdej liczącej się rodziny. O Rhenawedd jednakże nie wiedział praktycznie nic. Jej nazwisko teoretycznie wykluczało, by Serkage mógł pozwolić sobie na poznanie tej fascynującej osobistości nieco bliżej. Jednakże wyjątkowo o to nie dbał. Dziewczyna była inna niż cała reszta otaczających go dam. Przede wszystkim nie widziała w nim młodego Ossovy – sposobu na wybicie się. Rhen widziała w nim wyłącznie to kim był, wobec czego dla niej zawsze był po prostu Kage. Co więcej, doskonale się ze sobą dogadywali i szczerze się polubili. Nie umknęło to uwadze reszty towarzystwa, w tym także i rodzinie Serkage, którzy robili co w ich mocy, by wybić Feniksowi z głowy zadawanie się z kimkolwiek ze znienawidzonej rodziny. Ten jednak uparcie ignorował wszelkie prośby i groźby rzucane pod jego adresem, stale przypominając, że jest już dorosły i wie dość, by móc radzić sobie samemu. Tak było do czasu, gdy jego Rhen przestała pojawiać się na balach, a on, by móc spędzać z nią czas pomimo trudności także zaczął się wymykać. Ta dziwna sytuacja trwała dość długo, by Serkage zdążył narobić sobie wrogów z własnej rodziny. Ich pozbawiony skaz złoty chłopiec nagle przestał być posłuszny i właściwie zniknął ze sceny. Dlatego marzył o okazji do ucieczki. Oznaczałoby to koniec jego problemów.
     I okazja nadarzyła się, choć trudno w jej przypadku mówić o szczęściu. Rewolta, w wyniku której niegdyś znamienite rody stały się obiektem linczu i publicznych egzekucji raczej nie stanowiła powodów do radości. Zwłaszcza, gdy Serkage przyszło opłakiwać powieszonego brata. Nie powstrzymało go to jednak od wymyślenia odpowiednio nieoczywistego planu. Zauważył okazję i – gdy Ossovie ewakuowali się w bezpieczniejsze rejony – uciekł w zupełnie przeciwną stronę, ciągnąc za sobą ukochaną Rhen. W ten właśnie sposób dwójka uciekinierów rozpoczęła swoją podróż. Mają wszystko czego im potrzeba, bo przede wszystkim mają siebie i nie wiąże się to z żadnymi nieprzychylnymi spojrzeniami. Serkage bez wątpienia jest z tego powodu szczęśliwy. W końcu nikt, ani nic nie dyktuje mu jak ma żyć, nikogo nie rozczarowuje, robiąc po swojemu i nikt nie usiłuje siłą zmusić go do tego, czego nie chce robić. Włócząc się po traktach i gościńcach u boku Rhenawedd ostatecznie znalazł swoją definicję raju na ziemi.
     Tylko czym tak właściwie kupił sobie uwagę i wierność jego ukochanej Rhenawedd? Prawdę mówiąc opisać Serkage nie jest łatwo. Orzeł przez prawie pół życia grał kogoś, kim nie jest, by zadowolić kogoś, na kim mu nie zależy i by nie podpadać komuś, kogo ma za nic. Tak czy siak tamten Kage był arystokratą, szczycącym się nienagannymi manierami i doskonałą znajomością elit społecznych, a to odpowiednio długo utrwalane stało się nieodmienną częścią avianina. Cechowało go perfekcyjne opanowanie, pozwalające mu zachować stonowany uśmiech na twarzy, nawet w sytuacjach dalekich od przyjemności. Mimo wszystko było to tak dalekie od jego zwyczajowej szczerości i prawdziwego charakteru, że nie warto o tym szerzej wspominać. Feniks przez całe lata był barwnym ptakiem pośród szarości pozorów i uprzedzeń, a co za tym idzie najrozsądniej było mu chronić swoją odmienność od reszty pod fasadą dumnego syna swojego ojca. Wystudiowana powściągliwość zastępowała mu naturalną wesołość i skłonność do żartów, których nie wypadało przywoływać w towarzystwie. Milczenie w chwilach, gdy miał zbyt wiele do powiedzenia skutecznie maskowało jego prawdziwe poglądy, pozwalając rozmówcom wierzyć, że ma dokładnie to samo zdanie, o które można by posądzić rasowego Ossovę. A Serkage zwykle ma wiele do powiedzenia na prawie każdy temat. Ciekawi go świat i kocha zgłębiać jego tajemnice. Wyszukane słownictwo niejednokrotnie odsyłające rozmówcę do słownika, służyło wyłącznie temu, by nikt nie zauważył, że avianin tak naprawdę nie odnajduje przyjemności w wymienianiu suchych uprzejmości i pustych dyskusjach. Jednakże te czasy przeminęły już dawno temu, a Kage nie można zarzucać zbytniej sentymentalności. Obecnie avianin nie potrzebuje żadnej maski, a jego ukochana Rhenawedd zdecydowanie woli go w tym prawdziwym wydaniu. Orzeł jest wyjątkowym optymistą, który idzie przez świat z łobuzerskim uśmiechem bez przerwy tańczącym na wargach. Nigdzie mu się nie spieszy, więc ma dokładnie tyle czasu na podziwianie świata, ile potrzebuje. Zdarza mu się zachowywać po prostu dziecinnie, ale raczej nie zamierza nic z tym zrobić. Zwyczajnie nie cierpi fałszywości i dwulicowości. Jest jaki jest i nie zamierza niczego z tym robić, bo lubi swój charakter. Nie oznacza to, że nie potrafi się należycie zachować. Nadal szczyci się odpowiednimi manierami i taktem.Inna kwestia, iż Serkage lubi się śmiać i nie ma przed tym żadnych oporów. Potrafi też dogryźć, doskonale wiedząc jak sformułować wypowiedź tak, by dotknęła do żywego. Nic nie poradzi na to, że lubi się drażnić z resztą świata, a fakt, że bywa irytujący zrzuca na karb ryzyka związanego z zadawaniem się z nim i zbywa obojętnym wzruszeniem ramion. Niewieloma rzeczami potrafi się prawdziwie i na długo przejąć, chyba, że dotyczy to jego ukochanej. W jej obronie Kage byłby w stanie położyć pół armii i zmienić świat. Rhenawedd stanowi oczko w głowie mężczyzny, a Feniks uznał za swój życiowy cel sprawianie, by kobieta miała wszystko co najlepsze. Ufa jej bezgranicznie i bez oporów powierzyłby jej swoje życie, wiedząc, że jest ono bezpieczne. Lubi słuchać komplementów płynących od Rhen, bo tyko one mają dla niego wartość. Tylko jej zdanie ma dla niego szczególne znaczenie i tylko jej słucha bez zastrzeżeń. Serkage jakkolwiekby się nie starał zatrzeć ślady swojej przeszłości nie jest w stanie wykorzenić czegoś, co definiowało go od małego. W genach dostał pewną szlachetność i prezentuje się dumnie, czasem  nawet nieco zbyt egoistycznie i wyniośle jak na jego gust. Bądź co bądź z tytułu pochodzenia ma prawo czuć się jak władca pośród chłopów, jednakże w ostatecznym rozrachunku niewiele odróżnia go od fortheimskiego mieszczaństwa, o czym stara się na bieżąco uświadamiać. Nie planuje by jego pycha miała go kiedykolwiek zgubić. W każdym razie najpierw musiałby pozbyć się niejakiej skromności powstrzymującej go od chwaleniem się bez wyraźnego powodu, gdyż Feniks nie przepada za podsuwaniem swoich dzieł pod nos każdego napotkanego obcego. Z całą pewnością nie można odmówić mu uporu i wytrwałości w drodze do wytyczonego celu. Dobrze wie czego chce i robi wszystko co może, by to osiągnąć. Jest towarzyski i nie ma najmniejszych oporów przed dyskutowaniem z obcymi. Prawdę powiedziawszy Orzeł woli przebywać w większym towarzystwie znacznie bardziej niż tkwić gdzieś samotnie, a każdego nowego towarzysza z góry traktuje jak przyjaciela, a nie wroga.
     Każdy przedstawiciel rodu Ossova zwykł emanować swoistą perfekcją. Przebywając dostatecznie długo wśród aviańskich elit bez trudu da się zauważyć, że członkowie tej rodziny są stworzeni do przebywania w centrum uwagi i zainteresowania. Serkage nie stanowi tu żadnego wyjątku od reguły. W końcu wysoki, dobrze zbudowany avianin o typowo męskiej sylwetce zwykle ściąga spojrzenia kobiet jak magnes. Jedynie od kolan w dół Kage nie wpisuje się w wyszukane gusta. Nie każdy potrafi machnąć ręką na ptasie, zakończone ostrymi jak brzytwa szponami trójpalczaste stopy z wysoką piętą. Pomimo tej jednej niedogodności Feniks nie ma powodów do posiadania nawet najdrobniejszych kompleksów. Natura podarowała mu subtelną, drapieżną urodę. Oczy Serkage mają kolor bezchmurnego, letniego nieba, które zwykle iskrzą się charakterystycznym dla niego łobuzerskim błyskiem. Pionowe źrenice sprawiają jednak, że wesołe oczy Kage z odpowiednimi intencjami potrafią przerazić i speszyć. Twarz mężczyzny zdobią symetryczne, szare ,,łezki" usytuowane nieco poniżej kości policzkowych. Dwa inne wzory mieszczą się w miejscu jego brwi. Na głowie Serkage rosną kremowobiałe pióra z pojedynczym czerwonym pasemkiem z przodu. W chwilach zagrożenia Feniks - ptasim odruchem - stroszy je, by wydać się większym, a przez to groźniejszym. Kilka białych piórek pokrywa też jego brodę, tworząc tym samym charakterystyczną ,,bródkę". Długie uszy Kage również pokryte są jasnymi piórami. Tylko ich końcówki są czerwone. Jednak nie tylko na głowie Orzeł nosi pióra. Jego przedramiona pokrywają gdzieniegdzie złote pióra, które na przedramionach są nawet całkiem okazałe. Kilka piór znalazło też sobie miejsce po bokach torsu mężczyzny. Z prawego ramienia Serkage spływa sięgająca do ziemi peleryna. To jego skrzydło, które złożone ciągnie się za nim odrobinę, lecz przenigdy mu nie przeszkadza. Stanowi raczej kolejną kończynę i szykowną osłonę przed słońcem, wodą i wiatrem. Ponadto jego rozmiary wiążą się z pochodzeniem mężczyzny, więc naturalnie jest z tego dumny. Skrzydło po zewnętrznej stronie ma zachwycający, złoty kolor. Końcówki długich piór pokrywa natomiast fantazyjny błękitny wzór. Od wewnątrz skrzydło wydaje się być nieco bardziej szarawe, gdyż tam barwy nie są aż tak nasycone. Serkage dysponuje również długim czerwonym ogonem zakończony trzema niemalże pawimi okami.
     Na standardowy strój Kage składa się krótki czerwony płaszcz obszyty złotą tasiemką z szerokim i sztywnym kołnierzem. Na lewym ramieniu spina go ptasia czaszka przyozdobiona ciemnymi piórami i biada temu, kto wyciągnie po nie ręce. Sama czaszka nie ma dla mężczyzny żadnego znaczenia poza oczywistym walorem estetycznym. Pióra jednak należą do towarzyszki Feniksa i zostały mu podarowane na znak przywiązania, dlatego mają wielką wartość, której nie godzi się mu odbierać. Resztę ubioru Serkage stanowią właściwie luźne, bufiaste, turkusowe spodnie z niskim krokiem, sięgające mniej więcej kolan mężczyzny i ochraniacze sięgające aż do pięty. Do tego Orzeł nosi ozdobny czerwony sznur z dwiema sztucznymi czaszkami.


Song Theme
Relacje z innymi postaciami
     Serkage Ossova ma niebywałe szczęście w życiu. Przeznaczono go w dzieciństwie pewnej niezbyt miłej dziewczynie, która była pewna, że może mieć każdego. Jakby tego było mało nie miał w tej kwestii do powiedzenia nawet jednej sylaby, bo małżeństwo zaplanowane, a nawet ustalone co do szczegółu było zanim skończył pierwszy rok życia. Do ślubu jednak nigdy nie doszło i dlatego właśnie Serkage jest aż takim szczęściarzem. Zamienił tamtą – której imienia już nawet nie jest w stanie sobie przypomnieć – na najpiękniejszą kobietę świata.
    Chyba nikt nie ośmieliłby mu się wmówić, że aviańskie kobiety nie są najpiękniejszymi na świecie. W każdym razie nikt, kto chciałby mieć w nim przyjaciela nie powinien nawet próbować. Nie po to powtarza to swojej kobiecie przynajmniej raz dziennie, by jakiś obcy mógł tak po prostu próbować to zniszczyć. Rhenawedd JEST najpiękniejsza ze wszystkich czy to się komuś podoba czy nie. Jest też najmądrzejsza, najzgrabniejsza, najnaturalniejsza i porusza się najładniej ze wszystkich. Co tu dużo mówić – jest po prostu idealna.
     Serkage jako avianin czystej krwi już dawno temu przestał się rozglądać za innymi kobietami. Nie ma mowy, by znalazł sobie jakąkolwiek inną na miejsce Rhen. Nie tylko dlatego, że absolutnie nie czuje takiej potrzeby. Avianie łączą się w pary na całe życie i tylko śmierć mogłaby sprawić, że opuściłby Rhenawedd. Chociaż Kage akurat uważa, że byłby atrakcyjnym duchem; takim w złotym świetle. Z tego samego powodu nie potrzebował żadnej ceremonii, która sprawiłaby, że Rhen byłaby jego. On doskonale o tym wie, ona też, wobec tego wszystko jest na swoim miejscu. Serkage należy do Rhenawedd, a ona należy do niego zgodnie z niezachwianym porządkiem wszechświata.

Inne
  • Avianie wysokich czy wręcz elitarnych rodów takich jak Ossovowie mieli żelazne zasady w kwestii nazywania swoich dzieci. Dlatego Serkage Asedian Nihivio XIV Ossova nazywa się właśnie tak przerażająco. Imię można rozbić na cztery człony, które same w sobie dostarczają podstawowych informacji o zależnościach w rodzie. Pierwsze imię – Serkage – jest jego imieniem właściwym. Drugie imię należy z kolei do ojca, a trzecie do dziadka. Liczba oznacza natomiast nic innego jak to, że Serkage jest po prostu czternastym Serkage w rodzie. Stąd też przykładowo ojciec Kage nazywa się Asedian Nihivio Acal XX Ossova, a dziadek Nihivio Acal Mimhirre II Ossova. Co ciekawe kobieca strona rodu imiona miała tylko dwa – swoje i matki. Głównie przez wzgląd na to, że to mężczyźni przekazują nazwisko dalej.
  • Serkage nie ma na sobie nawet jednego włoska, bo jest to cecha zarezerwowana raczej dla ssaków. Kage co prawda nigdy nie zastanawiał się nad tym jak właściwie klasyfikuje się avian, ale on z pewnością czuje się bardziej ptakiem niż ssakiem. Tylko niech ktoś spróbuje nazwać go kuzynem harpii... Istnieje spora szansa, że na własnej skórze przekona się ile tak właściwie Kage pamięta z pobytu w wojsku.
  • Koty i wielka woda – tyle wystarczy, by zaniepokoić Kage. Wszelkie koty i kotowate są naturalnymi wrogami ptaków i głównym zagrożeniem dla nich. A dlaczego woda? Cóż. Nie zaznał życia, kto nigdy nie musiał płynąć do brzegu z przemoczonym do ostatniego pióra skrzydłem bezlitośnie ciągnącym w dół. 
  • Serkage potrafi zastrzyc uszami zupełnie niezależnie od czynników zewnętrznych. Jest to uwarunkowane genetycznie (jak dołeczki w policzkach w przypadku ludzi lub zdolność uniesienia jednej brwi) i oczywiście nie wpływa nijak na resztę odruchów mężczyzny. Nadal puszy się gdy jest oburzony lub zły czy czuje się zagrożony, a jego uszy potrafią zadrgać bezwiednie jeśli coś go zaintryguje.
  • Jedną z tajnych ,,supermocy" Kage jest zdolność wyczuwania emocji Rhenawedd, gdy tylko znajduje się w jej pobliżu. Nie jest to żadna zdolność, a jedynie przedziwna intuicja, podpowiadająca mu jakie uczucia towarzyszą jego ukochanej. W końcu tytuł papużek nierozłączek do czegoś zobowiązuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz